Autor Wiadomość
Daniello32
PostWysłany: Pią 14:47, 25 Kwi 2014

Brawo Happy
Grzadkar22
PostWysłany: Sob 22:24, 22 Lut 2014

HappyHappy
giepsonND0y
PostWysłany: Pon 12:54, 03 Lut 2014

Gratulacje Happy
slonkotR9
PostWysłany: Śro 12:54, 22 Sty 2014

BRAWO BARWO Happy
Tomek
PostWysłany: Czw 8:20, 25 Cze 2009

dobra panowie,nie ma wylewania mysli na forum,tylko trzeba sie spotkac na piwku i pogadac na te i inne tematy.kiedy wam pasuje?
Technoboy
PostWysłany: Czw 13:11, 18 Cze 2009

Carlas napisał:
Cierpliwości :P

I film mi zgraj^^
kierdruz
PostWysłany: Czw 11:30, 18 Cze 2009

Relacja z naszego ostatniego meczu,oraz fotki są też na stronie Jedności.

Nasze spotkanie podsumowujące sezon i spraw dotyczących naszej drużyny odbędzie się 27.06(sobota).Szczegóły podam wkrótce.
Carlas
PostWysłany: Czw 0:49, 18 Cze 2009

Cierpliwości :P
Eazy
PostWysłany: Wto 23:03, 16 Cze 2009

Adaś foty załaduj Wide grin
IGOR
PostWysłany: Wto 11:56, 16 Cze 2009

Dziękuję bardzo Panu który umiejętnie potrafi utrzymać się przy piłce-mianowicie Pan z numerem 6 na plecach :P DZIĘKI ;-)
Afroo
PostWysłany: Wto 10:40, 16 Cze 2009

jesli mozna cos wtracic ... w meczach brakuje takiego spokoju w rozgrywaniu, przy wiekszosci podac panuje chaos co z pilka zrobic, moze to dlatego ze malo kto sie do podania pokazuje i jeszcze obok jest zawodnik przeciwnej druzyny ktory zaraz wjedzie komus w nogi i jest po grze...ale na treningu nawet w takich sytuacjach jak sobie gramy to kazdy sie wystawia i jest jakos wiecej tego myslenia...rozumiem ze trening a mecz to roznica ale uwazam ze jak z czasem kazdy z nas troche sie ogra w lidze i nabierzemy takiej pewnosci w siebie to nasza gra bedzie jeszcze lepsza...bo przeciez kazdy z nas gra w pilke od dawna i kazdy cos potrafi czesto duzo wiecej niz Ci kolesie po 30 lat ktorzy potrafia sie dobrze zastawic i podac...no i kondycja, ktora chyba od zawsze jakos jest slabym punktem bo nawet jak pare osob wytrzymuje 90 minut i biega to wystarczy ze 2-3 padnie i jest po grze bo jak sami wiecie na meczach bylo po 11 osob i nie mozna bylo nawet zmiany zrobic...ale to wszystko pewnie przyjdzie z czasem jak bedziemy grac i trenowac Happy
Carlas
PostWysłany: Wto 10:26, 16 Cze 2009

Mecz rozpoczal sie ok 15-20 minut po 11, poniewaz sedziowie pomylili się, przyjezdzajac sedziowac do Przyszowic, a nie do nas. W koncu jednak zaczelismy mecz, i trzeba przyznac, ze goscie od razu zyskali przewage, chociaz do jakis klarownych sytuacji nie dochodzili. Niestety po jednej z akcji poszla wrzuta z ich lewego skrzydla, Alvaro piastkowal tak na skraj szesnastki, pobiegl za pilka, tam sie zderzyl z kims, a koles z Przyszowic ktory stal na skraju pola karnego spokojnie uderzyl nad wszystkimi, i taki balon wlecial do bramki. Druga bramka dla nich padla po rzucie roznym-wszystkie rogi oni bili na krotki slupek, ewentualnie troche dalej,ale mocno zawijane i do takiej pilki wlasnie doskoczyl koles i z metra wcisnal glowa do bramki. My najlepsza sytuacje w pierwszej polowie mielismy po strzale Szalika z wolnego, kiedy ich bramkarz wyplul piłkę przed siebie i zabraklo troche szczescia zeby ją wbic do bramki. Byla jeszcze jedna dobra okazja kiedy Żaku (grajacy na ataku) podal do Kristofa ale bramkarz rzucil sie pod nogi.
W przerwie, w szatni zmiana pozycjami- Żak przeszedl do środka pomocy, a do ataku Jasiu. Do tego staralismy się jakos tą gre uporzadkowac, bo w pierwszej polowie wygladalo to bardzo slabo (szkoda Krzysiek ze jednak nie przyszedles, bo smiem twierdzic ze chyba wlasnie dzieki tej przerwie i rozmowie w szatni, zagralismy w drugiej polowie choc fragmentami o wiele lepiej niz w pierwszej).
No i fakt, wlasnie w drugiej polowie staralismy sie grac wiecej pilka, akcje rozgrywalismy od tylu, no i ciezar gry przesunal sie od naszej bramki do srodka pola. U nich niebezpieczenstwo bylo po tych rzutach roznych, z ktorymi nie radzilismy sobie najlepiej, no i po pilkach slanych przez wyjadacza ze srodka pola z numerem 6,ktory widac ze wie jak sie utrzymac przy pilce i jak rozegrac. Gdzies tak ok 60 minuty poslalem dluga pilke do Kristofa, ten wyminal bramkarza ktory wyszedl daleko z bramki(wydaje mi sie ze nawet i faulowal Krzyska,ale dobrze ze ten poszedl dalej z akcja a nie nurkowal) i spokojnie strzelil do pustaka. No i potem niestety pech, w ktorym tez mialem udzial, bo zle obliczylem lot pilki wysokiej (te pieprzone slonce w oczy!), ona sie odbila miedzy mna a Arkiem, jeszcze sie tam znalazl ich skrzydlowy i Arek probowal wybic a niestety..wyszedl mu strzal pod poprzeczke,ktorym zaskoczyl Alvara-moze gdyby noga byla zdrowa, a tak.. Potem gra sie bardziej otworzyla, my ryzykowalismy grajac coraz bardziej do przodu, a oni groznie kontrowali,i mieli szanse na bramki. U nas byla jeszcze jedna konkretna akcja, kiedy Krzysiek znalazl sie sam na sam z bramkarzem nabiegajac z ostrego kąta, ten obronil, a niestety dobitka Arka przeszla nad poprzeczka.
Ogolnie zagralimsy znowu nierowny mecz, bardzo zle w pierwszej polowie,troche lepiej w drugiej. Mimo porazki sa pozytywy w naszej grze, i jest potencjal, ktory musimy w koncu wykorzystac.
Ogolnie co do sezonu,a w szczegolnosci tej rundy-tracimy coraz mniej bramek, z wyjatkiem Barglowki nie bylo juz jakis kosmicznych i komicznych strat po naszej stronie,wreszcie tez ofensywa wyglada coraz lepiej, ale jednak przed nami jeszcze dluga,dluga droga.. Jednak spokojem w grze, i ambicją można duzo ugrac,i na kazdy mecz w przyszlym sezonie trzeba wychodzic z nastawieniem jak z Byciny,z wiara w zwyciestwo, AMEN :P
IGOR
PostWysłany: Pon 22:58, 15 Cze 2009

A może by tak jakaś relacja z meczu? wynik? bramki? Dla głodnych wiadomości, którzy nie mogli zobaczyć meczu na żywo a są bardzo ciekawi, jak np. ja Happy
Farello
PostWysłany: Pon 21:50, 15 Cze 2009

I oczywiście jak zaczniemy grać podaniami Wide grin Bo technicznie jasne każdy coś potrafi ale to nie jest sport inwidualny... A jeśli mamy ambicje na więcej to trzeba sie troszke profesjonalnie zachować i iść chociaż z nimi do szatni Krzysiu Wide grin I jak Ci kapitan zwraca uwage to nie odpowiadać głupio... Chwała Ci za to że masz świetną forme i strzelasz ważne bramki ale uważaj na sodówke... bo nie tylko mi to przeszło przez myśl... A sezon gdyby nie kontuzje to myśle że można by było lepiej skończyć Wide grin I bradzo was prosze żeby się na mnie nie obrażać bo mówie co myśle i tyle... a sam też wiem jak gram... tagże spokojnie Wide grin pozdro
Technoboy
PostWysłany: Pon 11:17, 15 Cze 2009

Pavlov napisał:
mój czas dobiegł już w "Kłodnicy" i postanowiłem definitywnie zrezygnować z występów w klubie.


tak...wiemy to od paru miesięcy Happy



Z mojej strony wygląda to tak : potrzeba jeszcze jednego rozgrywającego, napastnika, skrzydłowego. Wielu z nas przychodzac na początku sezonu w liczbie 25 myślało, że przyjdzie tu sobie pokopać i w niedziele zagrają z uśmiechem na ustach. Sory, mamy dużo większe ambicje, przynajmniej ja, żeby biegać przez te 90minut czy to na kacu, czy z naciągnietym mieśniem. Amatorami jesteśmy, ale wiecie dobrze o tym, że są jeszcze wieksi amatorzy, to są ci, którzy sobie kopią przed blokiem. My mamy drużynę, która nie chce kopać przed blokiem, a grać o ligowe punkty.